Japonia to kraj bardzo rozwinięty pod względem ekonomicznym i przemysłowym. To właśnie w tym kraju powstają najnowocześniejsze urządzenia, samochody, telefony komórkowe i sprzęt komputerowy. Rozwój elektroniczny jest dla japońskich przemysłowców bardzo ważny i niezwykle wpływa na ludzi, więc nie ma się co dziwić, że także anime często jest bardzo „unowocześniane”. Często mamy do czynienia a science fiction, które przedstawia zazwyczaj zupełnie inną rzeczywistość od tej, jaką widzimy na codzień. Japończycy bardzo lubią tematykę przyszłości i często się w nią zagłębiają. Najczęstszy scenariusz występujący w anime, jeżeli chodzi o wygląd świata, to zniszczenia spowodowane wojnami czy klęskami żywiołowymi, a także bardzo duże znaczenie robotów – czy to dobrych, czy złych. Ludzie w takich anime wciąż odgrywają oczywiście kluczową rolę, ale muszą oni radzić sobie z trudnościami w postaci swoich „ulepszonych wersji”, albo za pomocą nich (popularne mechy, czyli sterowane przez człowieka wielkie, śmiercionośne roboty o wielu umiejętnościach). Umiejscowienie człowieka w takiej futurystycznej rzeczywistości jest często bardzo ciekawe i sprawia, że widz zastanawia się „dlaczego teraz tak nie jest”…
Cowboy Bebop
Komedia sensacyjna i połączenie realiów science fiction? Jak najbardziej! „Cowboy Bebop” to właśnie taka fuzja, w której liczy się z jednej strony oryginalne podejście do tematu przyszłości, a z drugiej czerpanie wzorców z kultury dzikiego zachodu. Spotkamy tutaj bardzo dużo nawiązań do amerykańskiej popkultury oraz kultury kowbojskiej, przez co anime nazywane jest często kosmicznym westernem. Akcja dzieje się w latach siedemdziesiątych XXI wieku, a głównym bohaterem jest łowca nagród Spike Spiegel, który za chwytanie przestępców otrzymuje pieniądze. Jest to fach powszechnie znany, bowiem w przyszłości rozprzestrzeniło się przestępstwo, a policja nie jest w stanie łapać zbirów rozprzestrzenionych w całym Układzie Słonecznym. „Cowboy Bebop” jest niezwykły pod względem konstrukcji świata przyszłości – ukazuje jednocześnie połączenie nowoczesności (statki, wrota kosmiczne), a z drugiej ubogie życie na planetach, stare budynki i tradycyjne konstrukcje. Na sukces tego serialu wpływ miała nie tylko świetna, dynamiczna akcja i ciekawe pojedynki, ale także niesamowita wręcz oprawa graficzna i kapitalna, bluesowa muzyka. To anime każdy fan musi zobaczyć, bowiem to już kanon i klasyka japońskiej animacji.
Neon Genesis Evangelion
dnej strony budzą duże kontrowersje, ale z drugiej zachwyt i to w pełni uzasadniony. Powstałe w 1995 roku anime, traktuje o przyszłości, a konkretnie roku 2015. Jest to okres odbudowy całego świata, po tragicznym incydencie jaki miał miejsce w roku 2000, kiedy na Ziemie spadł meteor i zabił połowę populacji. teraz ludzkość ma inny problem – kiedy już wszystko zaczęło bardzo powoli wracać do normy, Japonia została zaatakowana przez śmiercionośne istoty zwane aniołami. Nie działała na nich żadna z dotychczas wymyślonych broni, więc konieczne było skonstruowanie potężnych robotów sterowanych przez człowieka. Głównym bohaterem anime jest czternastoletni Shinji Ikari, który zostaje dowódcą jednego z mechów. Choć tematyka walki jest tuaj pozornie najważniejsza, to fabuła często skupia się na różnego rodzaju wspomnieniach i problemach egzystencjalnych. Z tego właśnie względu można uznać, iż anime to nie jest łatwe w odbiorze i wielu określa je jako ambitne. W trakcie dwudziestu sześciu odcinków, poznamy dokładnie psychikę człowieka i zobaczymy jak radzi on sobie z trudnymi stanami, takimi jak depresja czy różnego rodzaju lęki.
YattaMan
Także w kwestii nieco bardziej komediowej, możemy mieć do czynienia z mechami i walką potężnych potworów. W wypadku „Yattamana” jednak, jest to bardzo karykaturalnie pokazane, a walczące mechy są bardzo zabawne – przypominają np. różne zwierzęta. Fabuła anime z 1977 roku, opiera się na poszukiwaniu specjalnego artefaktu, który wskaże największy skarbiec złota na świecie. Na poszukiwania rusza Drombo, która pod rozkazami szefa gangu – Dokurobeia, ma za zadanie odszukać zaginione fragmenty przedmiotu. Na drodze staje im jednak duet „Yattaman” – mężczyzna i kobieta, którzy nie pozwolą bandzie zdobyć skarbu. Seria jest niezwykle zabawna, okraszona sympatycznymi żartami, ale i sporą dozą rywalizacji. Pojedynki są pomysłowe i nie nużą, a wszyscy zawarci w anime bohaterowie są od siebie różni i ukazują odrębne cechy. W 2009 roku nakręcono nawet film „Yattaman”, który zyskał popularność głównie w Japonii. Cała seria liczy sobie sto osiem odcinków, plus sześćdziesiąt nakręconych w 2008 i 2009 roku.
Generał Daimos
1979 rok to, mogło by się wydawać, dość wczesne czasy jeśli chodzi o powstawanie filmów o robotach. A tymczasem „Generał Daimos” właśnie wtedy miał swoją premierę i oglądany jest w zasadzie do dzisiaj. Jest to typowy przedstawiciel gatunku „mecha”, w którym to człowiek steruje potężną maszyną i niszczy inne. Fabuła opiera się na walce Ziemian z Baamisjanami, którzy wypowiedzieli ludziom wojnę. Broniami, jakimi posługują się obie armie są różnego rodzaju nowoczesne statki oraz rzecz jasna – mechy. Ziemianie posiadają Daimosa – robota sterowanego przez Kazuyę Ruyazakiego – głównego bohatera anime. poza wątkiem bitewnym, mamy także romans pomiędzy nim, a księżniczką Baamisjan – Eriką. Skrzydlata piękność odwzajemnia uczucia chłopaka i to kolejny powód do prowadzenia dalszej wojny. „Generał Daimos” niewątpliwie zestarzał się już pod względem oprawy audio-wizualnej, ale był jednym z pierwszych anime tego typu. Całkiem niedawno był wyświetlany w polskiej telewizji i cieszył się naprawdę dużym powodzeniem, a to o czymś świadczy. W anime ukazane zostały także zagadnienia związane z koniecznością prowadzenia wojen, która niepotrzebnie pochłania ofiary i jest zupełnie niepotrzebna.
Dr Slump
Akira Toriyama w wielu kręgach nazywany jest geniuszem, głównie ze względu na popularnego „Dragon Balla”. Okazuje się jednak, że nie tylko to jest jego dziełem, ale także świetny „Dr Slump”, który był swojego czasu nadawany przez polską telewizję. Anime to opowiada o życiu codziennym genialnego wynalazcy – tytułowego Slumpa, który stworzył kilka niesamowitych robotów, między innymi Aralkę, która posiada niezwykłe moce. Jest to typowe anime komediowe, w którym znaleźć możemy bardzo dużo odwołań do obecnej popkultury. Bohaterowie przeżywają wiele różnorodnych przygód, a warto zaznaczyć, iż odcinki nie są ze sobą ściśle powiązane jeśli chodzi o fabułę, lecz składają się z osobnych skeczów i motywów przewodnich. W sumie (wraz z nowymi) powstało ponad trzysta odcinków „Dr Slumpa” oraz cała masa animowanych filmów pełnometrażowych. Serię charakteryzuje bardzo specyficzna i oryginalna grafika, której nie spotkamy w żadnym innym anime (może poza „Dragon Ballem”, w którym Toriyama zastosował podobne motywy graficzne i kreskę, ale jednak to wciąż nie to samo). Jeżeli więc ktoś ma ochotę odstresować się nieco i spędzić wieczór w relaksie i śmiechu – nie ma lepszego sposobu, niż włączenie sobie jeden z odcinków ze starym, lubiącym oglądać gazety dla dorosłych, Slumpem.
Akira
„Akira” to pełnometrażowy film anime, który został nakręcony na podstawie mangi. Jej popularność w Japonii sprawiła, że koniecznością było stworzenie anime, które niemal z miejsca stało się lekturą obowiązkową i klasyką japońskiej animacji. Akcja osadzona jest w przyszłości – w roku 2019 w NeoTokio, nowym mieście stworzonym w wyniku wojny, jaka wybuchła po wielkim wybuchu, który zniszczył pierwotne Tokio. Głównym bohaterem jest Kaneda, członek gangu motocyklowego, który opiekuje się Tetsuo Shimą. Pewnego dnia chłopak wpada rozpędzonym motocyklem w pewnego chłopca z twarzą starca, któremu jednak nic się nie stało. Oboje zostają zabrani przez wojsko do specjalnego laboratorium, gdzie Tetsuo w wyniku eksperymentów zyskuje potężną moc. Teraz chłopak, który wymknął się spod kontroli, chce odnaleźć legendarnego Tetsuo, rzekomego niszczyciela miasta. „Akira” odniósł bardzo duży sukces i zyskał bardzo dużą popularność także w Polsce. Choć jego premiera miała miejsce w 1988 roku, wciąż zachwyca fanów i koneserów anime.