Wielu jest ludzi, którzy uwielbiają filmy z dreszczykiem emocji, bowiem lubią od czasu do czasu podskoczyć ze strachu na swojej kanapie czy w kinowym fotelu. Zarówno horrory, jak i thrillery (w mniejszym stopniu) mają za zadanie szokować i przerażać widza, a żeby efekt był zadowalający, używa się często różnego rodzaju motywów. Przede wszystkim krew – w większości horrorów krew tryska na wszystkie strony (i nie mówimy tu tylko o podgatunku „gore”), co wzbudza w ludziach poczucie obrzydzenia. Wszelkiego rodzaju filmy z wampirami, żywymi trupami czy potworami, dają nam masę ciał, krwi i innych szokujących elementów. Najpopularniejsze tytuły: „Noc ży6wych trupów”, „Martwica Mózgu”, „Martwe Zło”, „Piątek Trzynastego”, „Koszmar z Ulicy Wiązów” czy „Teksańska Masakra Piła Mechaniczną”. Są jednak horrory, w których kładzie się nacisk przede wszystkim na elementy psychologiczne, czyli straszenie widza bez użycia krwi. Są do tego wykorzystywane elementy, które mocno działają na podświadomość człowieka i wyławiają jego największe obawy. Mogą to być zarówno filmy o istotach nadprzyrodzonych (duchach), bądź inne o niewytłumaczalnych zjawiskach, których nie rozumie ani bohater, ani widz. Można tu wymienić np. „Krąg”, „Widmo”, „Klątwę” czy „Dark Water”. Jednak horror to horror i nieważne jaki typ, ważne, by straszył…
Lśnienie
W 1977 roku znany amerykański pisarz Stephen King, wydał znakomitą powieść, która z czasem stała się klasyką horroru. „Lśnienie” przyniosło mu wielką sławę i nic dziwnego w tym, że kilka lat później, dokładnie w 1980 roku, reżyser Stanley Kubrick, postanowił zekranizować powieść. Kinowe „Lśnienie” z Jackiem Nicholsonem w roli głównej okazało się wielkim hitem (być może większym niż książka) i wyznaczyło pewne trendy w horrorze. Jest to opowieść o pisarzu Jacku Torrancie i jego rodzinie – żonie i synu. Nie mogąc skupić się na książce Jack, zostaje wysłany do odciętego od świata hotelu, by tam w spokoju pracować nad swoim nowym dziełem. Miejsce, w którym znajduje się wraz z rodziną ma w sobie coś tajemniczego i powoduje, że pisarz traci kontakt z rzeczywistością i staje się wielkim zagrożeniem dla swojej rodziny. Horror w znakomity sposób buduje atmosferę grozy, a klimat osamotnionego, wielkiego budynku, który osacza mieszkańców, jest nie do porównania z czymkolwiek innym. I oczywiście fantastyczna rola jacka Nicholsona – nie ma chyba nikogo, kto zagrał by rolę obłąkanego pisarza tak jak on. Prawdziwa legenda!
Piątek trzynastego
Horrory z seryjnym mordercą w roli głównej są niezwykle popularne i lubiane na całym świecie. Spośród tzw. „slasherów” jednym z najpopularniejszych filmów jest „Piątek Trzynastego” z 1980 roku, który zapoczątkował całą serie części z głównym bohaterem w roli głównej. jest nim postać Jasona Vorhees’a, chorego psychicznie, seryjnego zabójcy znad jeziora Crystal Lake. W pierwszej części poznajemy jego historię – był niepełnosprawnym umysłowo dzieckiem, któremu na koloniach dokuczały inne dzieci. Przez gapiostwo opiekunów chłopiec utonął, a przynajmniej tak się wydawało… W pierwszej części poznajemy matkę chłopaka, która mści się za śmierć syna, a w późniejszych częściach mamy do czynienia już z samym Jasonem. „Piątek trzynastego” działa na te najbardziej delikatne ludzkie emocje – strach przed samotnością, zagubieniem się w lesie i atakującym nas, niebezpiecznym psychopatą. Seria straszy, a postać mordercy, którego twarz schowana jest pod hokejową maską, jest dzisiaj niezwykle popularna nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale i na całym świecie. Horror znad Crystal Lake może odcisnąć piętno na każdym do tego stopnia, że wycieczki do domku nad jeziorem, staną się pełne lęku…
Wywiad z Wampirem
Jak się okazuje, wiele znakomitych horrorów to ekranizacje wspaniałych powieści. Jednym z nich jest „Wywiad z Wampirem”, który wywarł na miłośnikach kina grozy, wielkie wrażenie. Zacząć należy od obsady, bo ta jest pierwszorzędna. Główną rolę odgrywa Bradd Pitt, który wcielił się w postać wampira Luis i jest to chyba jedna z najlepszych jego ról. Towarzyszą mu takie tuzy jak Tom Criuse (Lestat), Antonio Banderas (Armand), Christian Slater (Malloy) czy Kirsten Dunst (Claudia). Film jest opowieścią wampira, który zwierza się dziennikarzowi ze swojego życia. Jest to historia pełna dramaturgii, która ukazuje wampiry nieco inaczej niż dotąd. Są to piękne istoty, które potrafią kochać i robić to w sposób niezwykle romantyczny. Jednak często zdarza się, że tak jak wśród ludzi, pojawia się postać, którą określić można mianem „czarnego charakteru”. Żądza krwi jest często silniejsza od chęci kochania i bycia kochanym. „Wywiad z Wampirem” to wielkie, ambitne kino, ukazujące inne od naszego świat, który także przepełniony jest wielkim bólem, strachem i nienawiścią. Ponadto wampirem, może stać się każdy z nas – wystarczy jedno ugryzienie, by urodzić się na nowo, jako ktoś lepszy. Czy aby na pewno?
Widmo
Azjatyckie kino grozy zdobyło na przestrzeni ostatnich lat wielką sławę i popularność. Nie ma się czemu dziwić, takie tytuły jak „Klątwa” czy „Krąg” znalazły swoich naśladowców w Stanach Zjednoczonych. Nie inaczej jest z tajlandzki filmem „Widmo”, który zaryzykuję stwierdzenie, jest najlepszym z horrorów azjatyckich. Wszystko zaczyna się od potrącenia na ulicy pewnej młodej dziewczyny. Po nieudzieleniu jej pomocy, zaczynają dziać się dziwne rzeczy w życiu pary młodych ludzi. Dziwne wizje, sny, a także fotografie, na których widać postać młodej dziewczyny. problem w tym, że tej dziewczyny poza cyfrową kamerą nie ma… Fabuła odkrywa przed nami wszelkie tajemnice z każdą chwilą, a ciężki klimat wpływa na ciągły niepokój widza. Wielką zaletą tego horroru są nagłe, przerażające sceny, których widz co prawda się spodziewa, ale nie wie kiedy wystąpią. To one wpływają na poziom lęku i zwiększającą się z każdą chwilą adrenalinę. Po obejrzeniu tego filmu pozostanie wam pewien lęk do fotografowania, a co poniektórzy mogą nie wytrzymać psychicznie bólu karku, który może być spowodowany przez coś zupełnie innego, niż nam się wydaje… Polecam!
Egzorcysta
Filmów o wysłannikach piekieł i o szatanie, zstępującym na Ziemię, było już co nie miara. Jednym z nich, który w pewien sposób wywarł piętno na kolejno powstających filmach grozy, jest „egzorcysta” – uważany dziś za klasykę, której nie można przegapić. Aktorka Chris McNeil jest zaniepokojona pogarszającym się stanem zdrowia córki. Wszelkiego rodzaju badania wykazują jednak, że dziewczynka jest całkowicie zdrowa, a mimo to jej stan wciąż się pogarsza. Kiedy staje się agresywna, matka przywiązuje ją do łóżka i wzywa księdza, który radzi jej skontaktowanie się z egzorcystą. W filmie będziemy świadkami wielkiej walki pomiędzy dobrem a złem, która być może raz na zawsze rozstrzygnie, kto będzie zwycięzcą tej długiej, toczonej od tysięcy lat walki. Obserwujemy tutaj opętaną przez szatana dziewczynkę, która kompletnie poddała się działaniu szatanowi. Film choć dziś wydaje się nieco przestarzały (wydany w 1973 roku), wciąż budzi niepokój i dla wielu jest przerażający. A przecież to może, według teorii kościoła, spotkać każdego z nas, więc temat jest bliski każdemu człowiekowi…